Witajcie
Na początku chciałam wszystkim podziękować za wasze miłe
komentarze. Cieszę się, że podoba wam się mój Tryptyk Egipski.
Podbudowana waszymi komentarzami siedzę nad kolejną stroną wzoru
:)
Dzisiaj jednak zamiast o Tryptyku będę mówić o SALu.
Mój niestety miał wypadek ze znikającym długopisem :( Co
prawda kolejna kartka jest już skończona (to znaczy 3 kartka ) ale
materiał puki co jest okropny z tą plamą.
Dzięki bogu na koniec
jak wrzucę kanwę do zimnej wody to plama zniknie. Tylko ta myśl
mnie pociesz i jeszcze nie wywaliłam całej kanwy do śmieci. Trochę
znudziła mnie już firanka więc teraz zabieram się za ramę okna,
a potem zobaczymy co wyjdzie :)
Cieszę się, że spodobały wam się moje magnesy. Kupiła mi je
znajoma w Anglii na eBay. Teraz szukam gdzie można kupić u nasz
małe ale silne magnesy. Jak znajdę to na pewno sama zrobię sobie
taki. Wydaje się to banalnie proste, wystarczy klejem na gorąco
przykleić na przykład jakiś wielki kaboszon do magnesu i gotowe :)
Marii Rolvik - ja te magnesy używam do przytrzymania kartki wzoru
do kanwy i do trzymania igieł kiedy ich nie używam.
A teraz przedstawiam wam kolejne odsłony w SALu u
dziewczyn.
Praca Eliza Żaczek
I Joasi Gołaszewskiej - więcej można zobaczyć u niej na blogu.